środa, 5 lutego 2014

KOLEJNE MARZENIE... SPEŁNIONE!

Vancouver 04.02.2014

Dobry wózek dla mnie jest tak samo ważny, jak dobre buty dla tancerza. Więc na początku października zaczęłam pierwszą w życiu akcję f
undraising'ową na nowy wózek taneczny. pierwszą z mediów, które zwróciły na nas z Andym uwagę była gazeta The Province, potem były o nas dwa reportaże telewizyjne na kanałach Kolumbii Brytyjskiej i migawka na francuskojęzycznym kanale. Rozesłałam też informację o akcji do kilku grup tanecznych na Facebooku. Bardzo zaskoczyła reakcja zdrowych tancerzy – przekazywali mi najróżniejsze kwoty i rozsyłali info na fb do kolegów w USA, we Włoszech itd. poznałam [wirtualnie] w ten sposób, bardzo dużo ciekawych ludzi. Do końca akcji, czyli do 17 grudnia udało mi się uzbierać $1300. mój wymarzony wózek marki Ti Lite, kosztował prawie $ 3000. Dlaczego właśnie ta marka? Bo zaskakująca była dla mnie precyzja wykonania każdego wózka do bardzo indywidualnych wymagań klientów. Zobaczcie sami http://www.youtube.com/watch?v=NPg0e-JGz-A Podczas trwania akcji firma Motion zaofiarowała mi w/w sprzęt... za darmo. Musiały upłynąć kilka miesięcy, zanim dostałam http://www.tilite.com/chairs_aerot.php Stało się to dzisiaj! Tydzień temu dostałam od Motion zaproszenie na odbiór nowego wózka i spotkanie z dostawcą z USA. Pytali też, czy mógłby przyjechać Andy i czy moglibyśmy coś zatańczyć. Zaproponowałam mu to nie licząc, [ale mając nadzieję] że się zgodzi. Zgodził się, a ja byłam w siódmym niebie! I dzisiaj spotkaliśmy się w ich biurze. Był tam też dziennikarz z jakiejś gazety, a potem przyjechała nasza znajoma dziennikarka, która robi krótkometrażowy film dokumentalny, który będzie prawie w całości poświęcony naszemu tańcu. Byli też dyrektor Motion dostawca Ti Lite, ''mój'' occupational therapist [pracownik socjalno-rehabilitacyjny.] oraz Anthony, asystent Motion, który od początku dopasowuje i dostarcza mi sprzęt. Od razu zaproponowali, żebym wypróbowała nowy nabytek. Na oko wydawał się za szeroki, ale kiedy usiadłam, pasował jak ulał! Nie obeszło się bez drobnych poprawek. Anthony natychmiast zmienił wysokość podnóżków, zamienił poduszkę, naciągnął oparcie i umocował inaczej pasek do przypinania bioder. Na ostatnim treningu, Ustaliliśmy z Andy'm, że na pokazie w Motion, żeby nie było przykrych niespodzianek, będę tańczyć na starym wózku, ale czując lekkość i zwinność nowego postanowiliśmy zaryzykować. Nasz pokaz Rumby i Czaczy przyciągnął uwagę wszystkich pracowników obecnych w biurze. Patrzyli na nas nawet z górnych pięter. Jestem taka szczęśliwa i dumna ze swojego trenera! Bez niego nie byłabym tym, kim jestem teraz!