wtorek, 27 października 2015

POWRÓT DO CALGARY

Vancouver 26.10.2015


Dzisiaj wróciłam z Calgary z zawodów tanecznych Rocky Mountbatten Dancesport Grand Prix 2015. Jakiś czas temu, na jednym z Grand Ball, poznałam wspaniałego tancerza, Michaela. Od tamtej pory korespondowaliśmy na Facebooku. Zbliżał się turniej, a mój partner z Vancouver, nie mógł pojechać. Zaproponowałam więc Michaelowi, że przyjadę na kilka dni na trening i wystąpimy z trzema tańcami na RMGP. Ku mojemu zaskoczeniu od razu się zgodził. Nigdy nie tańczył z nikim na wózku, ale chciał spróbować.

Poleciałam do Calgary 19 go. października. Mieliśmy niecały tydzień aby przygotować Rumbę, Sambę i Czacze, i maksymalnie [jak to tylko możliwe, w tak krótkim czasie] się zgrać. Brak mi słów, żeby opisać nasze lekcje i practice. Michael okazał się nie tylko super tancerzem, mającym ogromną charyzmę taneczną, nie bojącym się wyzwań i nowych doświadczeń, ale też wspaniałym człowiekiem. Jestem świadoma tego, że komunikacja werbalna ze mną jest bardzo trudna, a szczególnie na początku. Jednak muszę przyznać, że jeszcze nigdy przedtem, (ok, no, może raz :)) nie spotkałam nikogo, z kim by było mi tak lekko porozumiewać, jak z Michaelem. Czasami nie musiałam mówić, ani pisać na syntezatorze – rozumiał intuicyjnie. Traktował mnie jak równą sobie. To jest bardzo cenne dla mnie.

Rozumiem też, jak trudno było moim partnerom [oprócz Andy, ale on był nauczycielem] pokazać w tańcu ze mną, namiastkę intymności, która jest obecna w niektórych tańcach. Łatwiej tańczyć TYLKO według choreografii i nie robić żadnych spontanicznych ruchów. Z Michaelem było inaczej. Czułam każdy taki ruch. Uwielbiam to! Bo wtedy czuję się pełnowartościową tancerką.

Wielu ludzi, którzy oglądają video z naszej Rumby, pytają, czyj był pomysł z tym podnoszeniem. Odpowiadam: był to pomysł Michaela. Zaproponował to zanim przyleciałam. Mieliśmy kilka lekcji polską nauczycielką tańca, Ewą. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie jej profesjonalne podejście do tańca tego rodzaju i dbanie o szczegóły choreografii. Powiedziała, że dużo czytała o Wheelchair Dance Sport i się tym interesuje.
Myślę, że mój pobyt w Calgary był bardzo udany. Spotkałam wiele życzliwości wielu ludzi! Ogólnie rzecz biorąc, jestem dumny z mojego angielskiego. Rozumiem prawie wszystko. Moje pisanie i czytanie wiadomości od przyjaciół, jest zadowalający. Mam nadal trudności z mówieniem, ale to głównie przez spastyke. Ale próbuję.

Bardzo żałuje, że moi przyjaciele w Calgary, Daniel i jego żona, Linda, których dwa lata temu skontaktowałam z Ewą, nie mogli tańczyć w tegorocznym turnieju.

Ale ja nie dam się i będę nadal próbowała promować taniec towarzyski na wózkach. Być może w przyszłym roku w Calgary. Chcę, aby w Kanadzie było nas więcej!